"Nagie Kości" poruszają istotne kwestie i do samego końca budzą w czytelniku grozę.
Ocena książki: 3/10
Ocena wizualna: 7/10
Liczba stron: 481
Wydawnictwo: REDHORSE
KLIKNIJ PONIŻEJ BY ZOBACZYĆ ..
CYTAT :) !
"Czy brakowało mi alkoholu ? Cholernie. Czasami do Tego stopnia, że nawet we śnie potrafiłam wyczuć jego zapach i smak. Nie brakowało mi tylko poranków na kacu. Drżących rąk, rozwodnionego mózgu, nienawiści do samej siebie i niepokoju o słowa i czyny, których kompletnie nie pamiętała."
RECENZJA
Sięgnęłam po tę książkę K.Reichs tylko dlatego, że czytałam jej poprzednie książki z tej serii i bardzo mi się podobały ..
Niestety ta część okazała się dużym rozczarowaniem, była jak dla mnie po prostu nudna, akcja była tutaj okazjonalna i trwała bardzo krótko.
Niestety ta część okazała się dużym rozczarowaniem, była jak dla mnie po prostu nudna, akcja była tutaj okazjonalna i trwała bardzo krótko.
Trochę mi zeszło z czytaniem tej, chyba z 5 dni, gdzie zazwyczaj czytam w 1 dzień, 2 lub góra 3 dni jak mniej czasu, ale po prostu nie miałam nawet ochoty jej czytać.
Całą książkę spędzamy w towarzystwie Dr. Brennan - antropologa sądowego. Badamy wraz z nią sprawę skremowanego w piecu noworodka oraz sprawę rozbitego samolotu, który prawdopodobnie przemycał narkotyki.
Postaci są w porządku. Nie ma się co nad nimi zachwycać ale też nie były najgorsze, po prostu były ..
Zbyt dużo nie mogę wam zdradzić bo to kryminał i nie było by tej zabawy o którą chodzi w tego typu powieściach.
Zbyt dużo nie mogę wam zdradzić bo to kryminał i nie było by tej zabawy o którą chodzi w tego typu powieściach.
Możecie próbować szczęścia, może wam przypadnie do gustu, ja zaliczę tę książkę do tych które szybko zapominam, niestety.